sobota, 6 września 2014

Chapter Three "Warrior" part 1

Ten rozdział dedykuję Stevie ♥
Dziękuję za to, że komentujesz, czytasz i obserwujesz ♥
Dziękuję Ci za to, że prosisz o następny, bo mam wtedy wrażenie, że chociaż jedna osoba przeczyta ♥


"Zmiana jest przeciwieństwem tego co przeżyliśmy"

~♠~
Bierzesz mnie za rękę, a ja pytam kim jestem.
Naucz mnie walczyć, a ja pokażę Ci jak wygrywać.
Jesteś moją śmiertelną skazą, a ja twoim fatalnym grzechem.
Pozwól poczuć mi ukłucie, ból, oparzenie pod moją skórą.
Poddaj mnie próbie, a udowodnię że jestem silna.
Nie uwierzę w to, że nasze uczucie jest złe.
I w końcu zobaczę to co ty ujrzałeś we mnie,
Że pod delikatną powłoką kryje się wojowniczka.
Beth Crowley - Warrior

~♠~
Zmiana.
Wielka zmiana.
Zmiana którą każdy zaznaje.
Nie wiadomo kiedy przyjdzie.
Przez taką zmianę można stracić przyjaźń, rodzinę, albo nawet miłość.
Takie zmiany zmieniają bieg wydarzeń.
A co by było gdybym się nie zmieniła?
Nikt nie zna odpowiedzi.
Czemu jest tak trudno od powiedzieć?
Pytania bez odpowiedzi.

~♠~

The Next Day

Dziewczyna obudziła się z uśmiechem na twarzy.
Dziś wprowadzi swój plan w życie.
Na swoje gołe stopy ubrała miękkie kapcie.
Przeciągnęła się i ruszyła do łazienki.
To już dziś.
Postanowiła się ubrać trochę inaczej, założyła bardziej odważny strój.
Czarna sukienka która sięga po kolana z wielkim biustem, białe koturny i biżuterię.
 Dziewczyna spojrzała w lustro.
To nie ja.
Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana.
Ale czy Jej zmiana jest stałą?
Co to w ogóle zmiana?
Zmiana wewnętrzna? 
Czy zmiana zewnętrzna? 
Albo taka zmiana której nikt nie widzi, mimo, że się zmieniło?
Nie obchodziło Ją to.
Chciała raz w życiu poczuć smak satysfakcji, szczęścia.
Chciała być jedną z najlepszy, jedną z Nich.
Ale czy to możliwe z dnia na dzień?
~♠~

Dziewczyna ruszyła do swojej starej szkoły.
Była z siebie dumna.
Ale w głębi serca... czuła coś dziwnego.
Coś czego nigdy nie czuła.
To jest takie dziwne uczucie iść do szkoły całkowicie inaczej.
Tak... Pewnie siebie.
Dziewczyna potrząsnęła głową i ruszyła przed siebie.
Wchodząc do wielkiego budynku poczuła ból w brzuchu.
Co się dzieję?
Dziewczyna się podkuliła i usiadła na ławce.
Jedna z łez spłynęła jej po policzku.
Będę silna, nie płacz, tylko słabi płaczą.
Starła łzę i z powrotem ruszyła do szkoły ignorując kucie w żołądku.

~♠~

-Stary, to Ona?! To Elise! Ale się zmieniła... Nie do rozpoznania! - powiedział, a raczej krzyknął Erik.
Gościu, daj spokój. 
Chciał ktoś w ich tłumu powiedzieć, ale w porę się ugryzł w język.
To był Ethan.
Ten sam który odwiedził w tedy Elise.
Miał chęć Ją teraz przytulić, pocałować, powiedzieć "przepraszam" ale nie mógł.
Okazałby słabość.
Byłby głupi.
On się boi, że Go odepchnie, bo w końcu po trzech latach upokarzania nie przyjęłaby przeprosin.
A może...
Dziewczyna zobaczyła ich wzrok na sobie.
Uśmiechnęła się do siebie.

~♠~


"Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Jesteś tym czego potrzebuję.
Przecież to co czuje to miłość"

~♠~

Witaaaam w trzecim rozdziale i pierwszej części!
Okropne :D
Postanowiłam, iż wrócę bo długo bez bloggera nie wytrzymam xD
Więc czemu mnie tak długo nie było, co?
Kare miałam xD
I nie jestem pewna czy nadal nie mam, ale ciiii...
OKROPNY JEST!
O-K-R-O-P-N-Y
Pozdrawiam ♥
Libria ♥




1 komentarz:

  1. Ooo nareszcie dałam rade tu wejsc ( durny tablet sie zacina)
    kochanie
    G-E-N-I-A-L-N-E.
    tyle powiem
    dziękuję za dedykcje ♥

    Całuję, Stevie ♥

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~